Przeniesienie produkcji do Polski przez kolejne światowe koncerny staje się faktem, który coraz silniej kształtuje europejską mapę przemysłową. Najnowszym przykładem jest niemiecki MAN Truck & Bus, rozważający ulokowanie w Krakowie części produkcji karoserii ciężarówek – decyzja, która może istotnie wzmocnić polski sektor automotive. Ale jednocześnie jest to sygnał głębszego trendu: przesuwania przemysłu z Niemiec do bardziej konkurencyjnych lokalizacji. Dlaczego to właśnie Polska staje się jedną z najważniejszych alternatyw?
MAN rozważa przeniesienie produkcji do Polski – strategiczna analiza koncernu
Według informacji ujawnionych przez austriackie i niemieckie media, koncern MAN wykonał szczegółową ekspertyzę dotyczącą przyszłości swojej produkcji. Wynika z niej, że ulokowanie części procesów w Krakowie może stać się jednym z kluczowych elementów planu oszczędnościowego obowiązującego do 2028 r.
Szacowane korzyści finansowe reorganizacji są imponujące – nawet 935 mln euro poprawy wyniku dzięki redukcji kosztów i efektywniejszym modelom operacyjnym.
W Niemczech MAN działa dziś w trzech lokalizacjach: Monachium, Norymberdze i Salzgitter. Wszystkie odczuwają skutki:
- gwałtownie rosnących kosztów pracy,
- wysokich cen energii i logistyki,
- spowolnienia gospodarczego,
- konkurencji z Chin (szczególnie w obszarze elektrycznych ciężarówek),
- coraz bardziej rygorystycznych norm środowiskowych.
Niemiecka prasa – od „Sueddeutsche Zeitung” po „Handelsblatt” – informuje o narastających napięciach między zarządem a związkami zawodowymi. To właśnie one obawiają się, że strategiczne decyzje koncernu pogłębią trend deindustrializacji Niemiec.
Czynniki, które przyciągają produkcję do Polski
Polska od lat buduje silny ekosystem przemysłowy, ale dziś zaczyna być postrzegana nie tylko jako atrakcyjna lokalizacja kosztowa, lecz przede wszystkim jako stabilny i kompetentny partner dla globalnych firm. W przypadku MAN decydujące znaczenie mają zarówno czynniki ekonomiczne, jak i operacyjne.
Po pierwsze, koszty pracy, energii i logistyki pozostają w Polsce bardziej konkurencyjne niż w Niemczech. Co istotne, nawet związkowcy z IG Metall przyznają, że kluczowym magnesem nie są płace, lecz znacznie korzystniejsze pakiety wsparcia inwestycyjnego oraz przewidywalność otoczenia regulacyjnego.
Po drugie, Polska dysponuje dużym i dobrze wykształconym rynkiem pracy — szczególnie w branżach technicznych, które są fundamentem sektora automotive. Kraków, będący potencjalnym miejscem relokacji produkcji karoserii, od lat buduje renomę ośrodka inżynieryjnego i technologicznego, korzystając z zaplecza akademickiego Akademii Górniczo-Hutniczej (AGH) czy Politechniki Krakowskiej.
Po trzecie, Polska pozostaje silnie zintegrowana z europejskimi łańcuchami dostaw, co pozwala firmom takim jak MAN przenieść produkcję bez dramatycznych zmian logistycznych. Bliskość Monachium i Bawarii, głównego centrum decyzyjnego firmy, dodatkowo zwiększa atrakcyjność Małopolski.
Rosnący trend – niemieckie firmy przenoszą produkcję za granicę
Decyzja MAN – jeśli zapadnie – wpisze się w szerszą dynamikę europejskiej gospodarki. W latach 2021–2023 niemieckie przedsiębiorstwa przeniosły za granicę ponad 50 tys. miejsc pracy. Największy odpływ dotyczy przemysłu wytwórczego, który odczuwa skutki rosnących kosztów oraz niedoboru wykwalifikowanych specjalistów.
Wiele firm wybiera kraje UE, aby uniknąć ryzyk związanych z przenosinami do Azji, a jednocześnie korzystać z tańszych, bardziej elastycznych modeli operacyjnych. W tym kontekście Polska staje się naturalnym wyborem — geograficznie bliskim i strategicznie bezpiecznym.
Kraków w centrum strategicznych planów MAN
Wybór Krakowa do ewentualnej lokalizacji produkcji karoserii ciężarówek wynika z konkretnych przewag regionu. Miasto oferuje:
- dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry technicznej i inżynieryjnej,
- współpracę z czołowymi uczelniami (AGH, Politechnika Krakowska),
- rozwinięty sektor nowoczesnych usług biznesowych i R&D,
- korzystne warunki inwestycyjne.
Ewentualna decyzja MAN-u mogłaby oznaczać setki nowych miejsc pracy i dalsze wzmocnienie pozycji Małopolski jako regionu przemysłowo-technologicznego.
Co ta decyzja oznacza dla europejskiego przemysłu?
Jeśli MAN ostatecznie potwierdzi relokację części produkcji, będzie to kolejny dowód na to, że układ sił w europejskiej gospodarce zmienia się na naszych oczach. Niemcy – przez dekady uznawane za „fabrykę Europy” – stopniowo tracą przewagi konkurencyjne, podczas gdy Polska wzmacnia swoją pozycję zarówno jako centrum produkcyjne, jak i technologiczne.
Dla europejskiego przemysłu taki ruch oznacza coś więcej niż pojedynczą zmianę lokalizacji. To sygnał strukturalnej transformacji, w której firmy zaczynają szukać nie tylko niższych kosztów, lecz przede wszystkim większej elastyczności, dostępności talentów i stabilności operacyjnej. Polska oferuje te elementy w sposób, który pozwala globalnym koncernom odbudowywać rentowność bez ryzyka utraty jakości czy innowacyjności.
Co istotne, relokacja tak dużej i zaawansowanej produkcji, jak karoserie ciężarówek, pokazuje rosnącą dojrzałość polskiego sektora przemysłowego. Firmy nie przenoszą tu już prostych operacji montażowych — lokują procesy wymagające zaawansowanej inżynierii, precyzyjnej automatyki i wysokich kwalifikacji technicznych.
Co więcej, każdy kolejny projekt tej skali wzmacnia efekt kuli śnieżnej. Osiedlanie się dużych firm przyciąga kolejnych dostawców, zwiększa transfer technologii, rozwija kompetencje lokalnych zespołów i podnosi standardy zarządzania produkcją. To wszystko sprawia, że Polska zaczyna być postrzegana nie tylko jako atrakcyjne miejsce do prowadzenia działalności, ale także jako strategiczne centrum dla całych łańcuchów dostaw w Europie.
Decyzja MAN może okazać się jednym z najbardziej wymownych sygnałów świadczących o tym, że europejski przemysł zmienia swoje geograficzne centrum ciężkości. Firmy coraz częściej kierują uwagę na regiony, które łączą przewagę kosztową z wysokim poziomem stabilności i technologicznego zaawansowania. Polska spełnia dziś wszystkie te kryteria, umacniając swoją pozycję jako atrakcyjna baza dla nowoczesnej produkcji.
Wnioski
Przeniesienie części produkcji MAN do Krakowa byłoby ważnym wydarzeniem dla całej polskiej gospodarki, ale jego znaczenie wykracza daleko poza pojedynczą inwestycję. Wpisuje się ono w szerszy proces przebudowy przemysłu europejskiego, w którym Polska staje się jednym z kluczowych beneficjentów. Przeniesienie produkcji do Polski nie jest już wyłącznie strategią minimalizacji kosztów — to decyzja o budowaniu odporności operacyjnej, dostępu do kompetencji i zwiększenia konkurencyjności. Krok MAN to dopiero początek; podobne decyzje innych koncernów są tylko kwestią czasu.



